Wjechaliśmy na podjazd pięknego domu.Był bardzo podobny do tego Zayna w Manchesterze tylko że dookoła było pełno palm,stał na zboczu wzgórza i w dole rozciągał się piękny widok na ocean.Cudo.W środku było też cudownie.Po prostu wszędzie był styl Zayna.
-Ja muszę teraz wyjść-postawił nasze walizki w korytarzu-wracam za dwie godziny-pocałował mnie i wyszedł.
Nie zdążyłam go o nic zapytać.Westchnęłam głęboko.Chwyciłam walizki które były cięższe niż by się wydawało.Po kilku dziesięciu minutach wtaszczyłam je z trudem na górę.Pociągnęłam je przez korytarz zaglądając do każdego pomieszczenia po drodze szukając sypialni Zayna.W końcu znalazłam coś co raczej powinno być jego pokojem.Pełno zdjęć jego sióstr i Deksa.Wstawiłam torby do środka i na chwilę usiadłam na łóżku żeby odetchnąć po czym wzięłam się do wypakowywania rzeczy.Otworzyłam białą szafę.Rozłożyłam swoje ubrania na dole,a Zayna na górze.Zajrzałam na ostatnią półkę gdzie leżało już pełno damskich ubrań.Chwyciłam pierwsze lepsze.Okazało się że są to niezbyt skromne stroje dla dziwki lub czegoś.Masakra.Przegrzebałam wszystkie aż na dnie półki znalazłam pistolet.Chwyciłam go niepewnie do ręki.Co to miało znaczyć? Po co mu pistolet jeszcze do tego schowany pod strojami dla dziwek? Nagle z dołu usłyszałam dzwonek SMSa.Ale to nie był mój telefon.Odłożyłam pospiesznie pistolet i te "ubrania" jak można je tak nazwać.Zbiegłam na dół.Mało co się nie wyjebałam na schodach.Na szafce przy drzwiach leżał czarny IPhon Zayna.Długo męczyłam się z pokusą odczytania wiadomości aż się poddałam.Zayn miał hasło ale było banalne.ROSE.Szybko weszłam w nową wiadomość.
"Spotkanie w starej fabryce jedwabiu." /TVXe
Te słowa cały czas krążyły mi po głowie.Jakie spotkanie? Z kim? TVXe? Bez zastanowienia wyszłam z domu i go zamknęłam.Zayn nie wziął samochodu więc ta fabryka musi być niedaleko.Wpisałam szybko w GPS w telefonie.Wyszukało mi jakąś ruinę niedaleko.Ruszyłam wraz z nawigacją.Zaczynał zapadać zmierzch.Nie bałam się zbytnio wędrować przez puste ulice ale z tego co słyszałam to spokojna dzielnica.Skręciłam w jakiś zaułek pomiędzy dwoma budynkami.Zrobiło się już całkowicie ciemno.Szłam długą alejką aż przede mną zobaczyłam opuszczoną fabrykę.Z metalowych,grubych drzwi bocznych wydobywały się męskie głosy.Podeszłam bliżej.
-Dobra,Watson chce nas załatwić-powiedział jeden.
-Który to?-zapytał drugi.
-Brat tej aktoreczki z Pottera-burknął Zayn.
Nachyliłam się do dziurki od klucza.Przy okrągłym stole siedziało siedmiu chłopaków w tym Zayn.Nagle Zayn wstał od stołu i gdzieś poszedł.Nachyliłam się jeszcze bardziej przez co telefon wypadł mi z kieszeni.Cała szybka się pobiła
-Kurwa-przeklęłam na głos chwytając telefon.
Niestety zapomniałam że podsłuchuje podejrzanych kolesi.Jeden z nich wyszedł zobaczyć co się stało bo na pewno wszystko usłyszeli.Stanęłam przed nim wryta,a on tylko się cwaniacko uśmiechnął i chwycił mnie za ramię,ciągnąc do środka.Zaczęłam wrzeszczeć ale on tylko zatkał mi usta jakąś obrzydliwie brudną szmatą.Posadził mnie na krzesło gdzie wcześniej siedział Zayn.Wszyscy patrzyli na mnie z krzywymi uśmieszkami.Pragnęłam w myślach żeby Zayn jak najprędzej przyszedł ale nie spieszyło mu się.Zawiązali mój nadgarstki sznurem z oparciem krzesła na którym siedziałam.Najpotężniejszy z nich wszystkich wstał i podszedł do mnie.Jak się domyślałam to był ich szef.Zaczął swoją ogromną dłonią błądzić po moim policzku.
-Widzę że lalunia bawiła się w szpiega?-powiedział-zapewne jesteś od BLACKA?
Pokręciłam przecząco głową.
-Nie kłam suko-warknął-mów kto Cię tu przysłał-prawie krzyknął a inni tylko się przyglądali.
Znowu zaprzeczyłam na co on zareagował uderzeniem mnie w policzek.Łzy same z siebie poleciały z moich oczu.Poczułam piekący ból w uderzonym policzku.Zaczęłam piszczeć i się wiercić ale to i tak nic nie dawało.
-Więc co koledzy proponujecie?-zapytał zachęcająco.
-Pobić i gdzieś wywalić-krzyknął jeden.
-Wyruchać-zaproponował drugi i na to każdy pokiwał zadowolony głową.
-Czyli ustaliliśmy-mruknął podniecony damski bokser i ukucnął.
Zaczął powoli rozpinać zamek u moich spodni.Zaczęłam go kopać nogami ale on tylko się zaśmiał,przywiązał mi je do krzesła i powrócił do swojej czynności."Zayn!!" zaczęłam krzyczeć w myślach.Byłam kompletnie zdezorientowana i przerażona.Jak Zayn mógł się zadawać z takimi ludźmi?
Nagle zza rogu wyszedł Zayn kompletnie nie wiedząc co się dzieje.Obok niego kroczyła piękna blondynka.Skąpo ubrana.Szli śmiejąc się z czegoś.
-Patrz Zayn co za dupa do nas przyszła-powiedział koleś zdejmujące mi już spodnie.
Zayn gdy tylko zorientował się że to ja siedzę na krześle podbiegł do mnie.Odepchnął z całej siły tego co przede mną klęczał i mnie rozwiązał.Zanim się obejrzałam wybiegłam z pomieszczenia.Na podwórku było zimno jak cholera ale mi to nie przeszkadzało.Biegłam przed siebie.Chciałam uciec jak najdalej z tamtego miejsca.Słyszałam krzyki ich wszystkich ale się nie odwracałam.Okłamał mnie.Nie powiedział mi że należy do jakiegoś gangu.Że Tom coś knuje bo muszą go załatwić.I najgorsze jest to że ruchali sobie co jakiś czas laskę.Łzy ciekły mi po policzkach.Musiałam jak najszybciej wrócić do domu.Do przyjaciół.W końcu dobiegłam do bramy Jego domu.Weszłam do środka.Pobiegłam na górę.Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro.Wyglądałam jak ósme nie szczęście.Włosy miałam poplątane.Makijaż rozmyty,rany na nadgarstkach od wżynającego się sznurka,a najgorszy był fioletowy siniak na połowie policzka.Dotknęłam go delikatnie ale zaraz zabrałam rękę bo ból był straszny.Wyjazd o tej porze byłby kompletnie bez sensu więc spakowałam moje rzeczy i weszłam do innej sypialni która znajdowała się jak najdalej od tej Zayna i miała własną łazienkę.Weszłam do niej i zamknęłam drzwi na klucz od wewnątrz.Poszłam do łazienki.Wzięłam przyjemną kompiel która i tak nie zmieniła mojego załamanego nastroju.Posmarowałam różnymi maściami które miałam pod swoją ręką siniaka.Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu i wbiega po schodach na górę.Szybko zgasiłam światło i weszłam do łóżka,okrywając się szczelnie kołdrą.Zayn zaczął krzyczeć moje imię.Nie odpowiadałam.Jak mi się wydawało Zayn wchodził do każdego pokoju po kolei aż nacisnął na moją i drzwi się nie otworzyły.
-Rose?-krzyknął.
Nie odezwałam się.
-Rose to nie tak jak myślisz-powiedział-proszę otwórz drzwi,a ja Ci wszystko wytłumaczę.Daj mi szansę.
Westchnęłam swatając i lekko otwierając drzwi.
-Tak?-powiedziałam ironicznie.
-Proszę Cię wpuść mnie.Chyba nie będziemy gadać przez próg.
Po krótkim zastanowieniu się wpuściłam go i sama usiadłam po turecku na łóżku.Zayn miał podbite oko i całe czerwone ręce do łokcia.Przysunął sobie krzesło tak aby usiąść na przeciwko mnie.Zauważyłam że jego knykcie są całe we krwi bo cały czas na nie patrzył.
-Po co tam przyszłaś?-zapytał nie odrywając od niech wzroku.
-To ty miałeś się tłumaczyć-powiedział skupiając swoją uwagę na nim.
-Okey ale uwież nie czytaj więcej moich SMSów-poczułam że się czerwienię-jak pewnie zauważyłaś to było spotkanie-westchnął-spotkanie TVXe.Gangu który walczy z innym BLACKIEM od bardzo dawna.Tam jest Tom.Kiedyś u nich byłem ale odeszłem do TVXe przekazując wszystkie tajne informacje z BLACKA do TVXe.Od tamtej pory próbują się na mnie zemścić.I mamy z bandą hipotezę jak chcą to zrobić.-przerwał na chwile-Dziś to omawialiśmy.Na ogół mieliśmy spotkania w Londynie ale teraz wyszło inaczej.Przepraszam Cię za nich.Myśleli że jesteś z BLACKA...
-Dlatego chcieli mnie zgwałcić?-wtrąciłam się.
-Czasami ich ponosi-westchnął.
-Zauważyłam-wskazałam na mój policzek-a co to za laska?-zapytałam czując jak fala gniewu znowu mnie wypełnia.
-Prostytutka-powiedział niepewnie-właśnie na nich oni wyżywają kiedy na koniec spotkania kiedy ja już wracam do domu.
-Ta
-Naprawdę!Kiedyś też w tym uczestniczyłem ale odkąd jesteśmy razem skończyłem z tym.
-Koniec?-zapytałam.
-Rose przepraszam Cię.Naprawdę ukrywałem to tylko dla Twojego dobra.Uwież mi.Przepraszam jeszcze raz i.....Kocham Cię-powiedział tak czule i przepraszająco jak nigdy.
Ale ja nadal byłam zła.
-Jestem zmęczona-powiedziałam.
On zawiedziony kiwnął głową i wyszedł zawiedziony z pokoju.A ja znowu wślizgnęłam się pod kołdrę.On mówił prawdę.Słyszałam to w jego głosie.Nie wiedziałam czy dać mu kolejną szansę ale najwidoczniej chyba miał powód żeby mi o tym nie mówić.Tylko jaki?
Wstałam dopiero o 10.Poszłam do łazienki.Mój siniak wcale się nie poprawił wręcz stał się jeszcze gorszy.Włożyłam strój kąpielowy i szlafrok.Miałam zamiar popływać w basenie przy domu.Zeszłam na dół.Zayna nigdzie nie było co mi nie przeszkadzało.Postanowiłam jeszcze raz dać mu szansę.Przekonał mnie.Zjadłam tosty i wypiłam kawę.Przeszłam na bosaka po zimnej posadzce prosto do wielkich,szklanych drzwi przez które wyszłam do ogródka.Skierowałam się do ogromnego basenu na którym brzegu siedział Zayn mocząc nogi w wodzie.Przełknęłam ślinę i usiadłam obok niego.Pocałowałam go w policzek.
-Hej-powiedziałam.
-Cześć,piękna.
-Wątpię w to drugie-rzuciłam sarkastycznie.
-Dla mnie zawsze będziesz piękna choćbyś wyglądała dla innych jak potwór-powiedział gładząc siniaka-,Prze...
-Zapomnijmy-powiedziałam przerywając mu.
-Proszę-podał mi nowiutkiego,złotego IPhona 5s.-Widziałem szczątki Twojego dawnego i pomyślałem że...
-Nie mogę tego przyjąć-powiedziałam oddając mu telefon.
-Możesz i musisz-westchnął i lekko się uśmiechnął-a przez co będziesz gadać z Horanem?
Zrobiłam poddaną minę i chwyciłam telefon.Był śliczny.Idealny.Strasznie się nim jarałam a Zayn patrzył na mnie z ubawem jak na dziecko które dostało nową zabawkę a tak poniekąd było.Zrobiłam oczywiście pierwsze selfie z Zaynem na nowym telefonie które wyszło zajebiście i wrzuciłam na instagrama.Potem odłożyłam go na bok w bezpieczne miejsce,zdjęłam szlafrok i wskoczyłam do basenu.Woda rozprysnęła się na wszystkie strony.Gdy wypłynęłam na powierzchnie Zayn był cały mokry i patrzył na mnie z ironicznym oburzeniem.Wiedziałam że planuje zemstę więc szybko popłynęła przed siebie.Woda była cieplutka i czysta.Zanim się obejrzałam Zayn pociągnął mnie za nogę tak że znalazłam się pod wodą.Wypłynęłam obok niego obejmując jego biodra nogami a szyje rękoma.Był w samych slipkach.Jego tatuaże cudownie eksponowały się z jego seksownie opaloną skórą.Pocałowałam delikatnie jego wargi.Potem nasz pocałunek stawał się coraz bardziej nachalny.Nagle Zayn zanurkował razem ze mną.Nie przerywaliśmy pocałunku.To było dziwne uczucie-całowanie się pod wodą ale bardzo przyjemna i romantyczne.W końcu nie wytrzymałam i oderwałam usta żeby wypłynąć na powierzchnię bo brakowało mi tchu.Zayn wypłynął nad wodę zaraz po mnie.
-Idziemy dziś na kolację-powiedział znowu łącząc nasze usta.
Bardzo ciekawy blog, naprawdę. Fajnie piszesz i zaciekawiłaś mnie xd
OdpowiedzUsuńDo tego Niall i Zayn :-D
Moi dwaj ulubieńcy <3
Jak tylko znajdę trochę czasu to przeczytam wszystkie rozdziały, żeby się wkręcić :-)pewnie zrobię to jeszcze dzisiaj wieczorem, bo nie wytrzymam :-D
Czekam na następne rozdziały, pisz szybko :-*
Jeśli masz ochotę to zapraszam do siebie ;-)
http://right-now-one-direction.blogspot.com/?m=1